znów wędrujemy ciepłym krajem.
Po tylu latach nieprzysiadalności, nietutejszości tak wiele się u mnie zmieniło.
Dalej jest A. już nawet żona
Dalej są zdjęcia
Dalej są rodzice
Dalej są K.
Dalej są przyjaciele, choć jakby ich mniej, jakby każdy wybrał swoją drogę i spotkanie się wymaga kalendarza, bo każdy za czymś goni. To zawsze było jakieś moje miejsce, jakaś kanciapa, w której mogłem się zaszyć, posiedzieć, popatrzeć.
Wiele się zmieniło, cały świat chorował, teraz część świata walczy.
Wrócę tutaj, bo kiedyś ostatecznie zawsze się wraca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz