wtorek, 10 czerwca 2014

lekcja 111

ktoś idzie do ciebie trzymając w ręku nóż

Grabaż jak zwykle otwarty na świat i piękno tego, co nas otacza. Żartowałem. Nie ma żadnej otwartości ani piękna tego co nas otacza. Oddałem dzisiaj papierki magistersko - uchodźcowe. Pora na emigrację z tego raju dla niespełnionych pisarzy i poetów, których nienawidzę. Przyznaję się ze szczerym rozbawieniem - nie lubię wierszy Szymborskiej, Miłosza, Białoszewskiego. Nie lubię Orzeszkowej, Gombrowicza ani innej całej plejady gwiazd, które trzeba kochać, bo tak nam każą. W dupie mam co każą. Sam sobie każę.

Ciągle nas pytają co teraz jak teraz gdzie teraz.
Nie wiem.

Ostatnio przygotowywałem sobie odpowiedź: "gdzie mnie poniesie tam będę", ale jak już to wymyśliłem to przestali pytać, więc bez testu. przed nami przecież świetlana przyszłość.

Dobrze że to już koniec. Podlałem mosty benzyną a już niedługo bez żalu rzucę w nie zapałką. I nie będzie mi przykro.

zapomnij zapomnij
zamknij wszystkie drzwi

ludzie na festiwalach są niekiedy durni. Jestem oooo księżniczką poezji lub księciem poezji i zapierdalam z tekstem, którego nie rozumiem, ale i tak jest super bo raz ściszam głos raz podwyższam i to daje takie efektem super łaał. Super to wy macie puste miejsce w czaszce. Albo zaśpiewam tekst taki poetycki o smutnych ludziach, którzy umarli. Nie znam tych ludzi, niech umierają co mnie to. I zrobię z siebie aktorkę/aktora na scenie, żeby wszyscy widzieli jaka/jaki jestem fajna/fajny. Ale na korytarzu nie podchodź, bo jesteś niegodzien i chuj. I tacy ludzie to przyszłość polskiej muzyki. Ogłuchnę jak najszybciej. 

niedziela, 1 czerwca 2014

lekcja 110

chyba jednak zabiorę się za tę książkę
tak bardzo nie chce mi się nic
coraz częściej wiem
że nigdy nie będę do nikogo należał
bo słowo należeć
wprowadza ogarniczoność
a nie lubię ograniczoności


i wiem też że świat się kiedyś skończy
i że ja skończę mój świat
i niechże już się skończy
to co się zaczęło

nocny dom
prowokuje puste mieszkanie
a pełne mieszkanie
pusty dom